Uciekający Kamil Stoch. Forma spada, czas na spokojny trening
Wydawało się, że już jest dobrze i lada chwila polski mistrz znowu będzie rządził na światowych skoczniach. Rzeczywistość okazała się jednak brutalna, o czym na własnej skórze przekonał się Kamil Stoch. Forma skoczka niebezpiecznie szybuje w dół, więc nie wystąpi on w najbliższych konkursach Pucharu Świata.
Forma rosła, lecz do czasu
Turniej Czterech Skoczni to była pierwsza impreza docelowa polskich skoczków. Biało-czerwoni spisali się dobrze, Dawid Kubacki zajął 2. miejsce w klasyfikacji generalnej, 4. lokata przypadła Piotrowi Żyle a Kamil Stoch zakończył rywalizację na 5. pozycji. Forma mistrza olimpijskiego z Soczi i Pjongczangu rosła, co potwierdził podczas weekendu ze skokami w Zakopanem. Wtedy wydawało się, że za chwilę skoczek stanie na podium, lecz rzeczywistość okazała się zgoła odmienna.
Kryzys Kamila Stocha
Jeszcze podczas pierwszego konkursu w Sapporo wydawało się, że wszystko jest w porządku. Stoch zajął 4. miejsce, lecz już dzień później był dopiero 23. Sytuacja nie uległa poprawie podczas lotów w Bad Mitterndorf. Na mamuciej skoczni w Austrii polski skoczek zajął w sobotę 17. miejsce a w niedzielę był 19.
Jednak nikt chyba nie przewidywał tego, co się wydarzy w Willingen a na pewno nie myślał o tym Kamil Stoch. Forma z początku stycznia gdzieś uleciała, Polak w sobotę był 25. a w niedzielę nie przebrnął nawet kwalifikacji. To wywołało spore rozczarowanie, na które szybko musiał reagować sztab szkoleniowy reprezentacji Polski.
Kiedy wróci Kamil Stoch?
Decyzją Thomasa Thurnbichlera, polski mistrz został wycofany z zawodów Pucharu Świata. Kamil Stoch nie pojechał do Lake Placid, żeby walczyć o kolejne punkty. Zamiast tego skoczek ma w spokojnych warunkach, pod okiem Zbigniewa Klimowskiego trenować na obiektach w Zakopanem. A po powrocie skoczków i sztabu szkoleniowego z amerykańskich zawodów 35-latek będzie wykonywał pracę razem z Thomasem Thurnbichlerem. Na razie nie ma konkretnej deklaracji, lecz można się spodziewać, że skoczek z Zębu powróci na skocznie na zawody w Rasnovie, które się odbędą 18 i 19 lutego.
Ma o co walczyć Kamil Stoch. Forma potrzebna w końcówce sezonu
Paradoksalnie kryzys formy przyszedł w ostatnim dobrym momencie. Kamil Stoch ma teraz chwilę na to, żeby potrenować i być mocnym punktem drużyny na zbliżających się mistrzostwach świata. Jeszcze jest kilka dni na zbudowanie formy, pierwsze zawody podczas czempionatu w Planicy odbędą się 25 lutego. Wtedy Kamil Stoch i reszta drużyny musi być w jak najlepszej dyspozycji.